1.
|
Roczniki Filozoficzne:
Volume >
13 >
Issue: 4
Janusz Kostrzewski
Janusz Kostrzewski
The Dynamics of Intellectual and Social Development in Down’s Disease:
Results of Experimental Investigations
Dynamika Rozwoju Intelektualnego i Społecznego w Chorobie L. Downa
view |
rights & permissions
1. Celem artykułu jest: a) charakterystyka poziomu rozwoju intelektualnego mongoloidów pozostających pod opieką wychowawczą rodziców, b) prześledzenie dynamiki ich rozwoju umysłowego i społecznego, oraz c) ujęcie dynamiki rozwoju pojęć liczbowych w zespole L. Downa.2. Metody badań. Zastosowano skalę Psyche Cattell, L. Termana i M. Merrill, 1937, wersję L. (umożliwiały one ocenę poziomu rozwoju intelektualnego), skalę E. Doiła dojrzałości społecznej, metodę eksperymentu (w celu ujęcia dynamiki rozwoju pojęć liczbowych), metodę obserwacji oraz wywiad. Pacjentów poddano rówmież badaniom lekarskim: psychiatrycznym, neurologicznym i w miarę potrzeby innym. Diagnostyka niedorozwoju umysłowego opiera się na pełnym badaniu psy- chologiczno-lekarskim.3. Materiał. Poziom rozwoju umysłowego bazuje na wynikach badań 155 osób w wieku od 7 mieś. do 36:4 lat, u których rozpoznano chorobę L. Downa (mon- goloidyzm). Większość pacjentów była leczona w Poradni Zdrowia Psychicznego w Lublinie. Częstość występowania poszczególnych stopni niedorozwoju umysłowego opiera się na badaniach 112 osób, które ukończyły 7 rok życia. Wyłączono dzieci poniżej 7 lat, gdzie rozpoznanie określonego stopnia niedorozwoju umysłowego nie jest jeszcze pewne. Dynamika rozwoju umysłowego opiera się na materiale 286 badań dokonanych przy pomocy skali Psyche Cattell oraz L. Termana i M. Merrill, 1937, natomiast dynamika rozwoju społecznego — na materiale 219 badań, dokonanych skalą E. Doiła. Autor omawia zmiany neurologiczne u badanych osób. Badaniem psychiatrycznym nie stwierdzono objawów choroby psychicznej. Nie ujawniono również głuchoty ani niedosłyszenia.4. Wyniki badań, a) Średni iloraz inteligencji całej grupy badanych osób (155) wynosi 34,1, zaś odchylenie standardowe 9,56. Mediana i modalna wynoszą 34,L Średni iloraz inteligencji kształtuje się w granicach imbecylizmu średniego stopnia. U wszystkich rozpoznano niedorozwój umysłowy. Ilorazy inteligencji całej badanej grupy osób wahają się w granicach od 5 do 58. Poziom rozwoju intelektualnego badanej grupy waha się w granicach od głębokiego idiotyzmu do debilizmu średniego stopnia. Z trzech stopni niedorozwoju umysłowego najczęściej spotykamy wśród mongoloidówT imbecylizm, gdyż w 91,l°/o (I.I od 21 do 50), później idiotyzm: 7,1% (I.I. od 1 do 20), zaś na końcu — debilizm: 1,8% (I.I. od 51 do 70). Z trzech stopni imbecylizmu najczęściej występuje imbecylizm średniego stopnia (41,96%), później imbecylizm głębokiego stopnia (36,61%), na końcu zaś lekkiego stopnia (12,53%). Natomiast z trzech stopni idiotyzmu najczęściej mamy do czynienia w zespole L.. Downa z idiotyzmem lekkiego stopnia; idiotyzm średniego i głębokiego stopnia wystąpił w takim samym odsetku. Debilizm głębokiego i średniego stopnia również wystąpił w takim samym odsetku przypadków. Krzywa wieku inteligencji mon- goloidów zdaje się wskazywać na względnie systematyczny rozwój umysłowy do 22 roku życia. Najwyższy wiek inteligencji: 48 mieś. — osiągnęła najstarsza grupa, w której były osoby w wieku od 16 do 36,4 lat (średni wiek 22 ;7 lat). Ponieważ nie było jeszcze starszej grupy,* stąd też nie można powiedzieć, czy osiągnięty wiek inteligencji jest już szczytowym osiągnięciem, czy też nie. Wymagane są dalsze badania prowadzone wśród jeszcze starszych wiekiem mongoloidów. U badanych osób obserwujemy powolny postęp w rozwoju sprawności intelektualnych. Badania te nie pozwalają na zakreślenie granicy, której nie są w stanie mongoloidzi przekroczyć. Badania zdają się również wskazywać, że u grupy mongoloidów, jako grupy, ilorazy inteligencji nie wzrastają z biegiem czasu, stąd nie zmniejsza się ich stopień niedorozwoju umysłowego. Stwierdzenie to dotyczy grupy, gdyż w jednostkowych, rzadkich przypadkach, zdarza się, że ilorazy inteligencji wzrastają. Stąd konieczność systematycznego śledzenia dynamiki rozwoju intelektualnego każdego mongoloidy. Autor wykazuje, że środowisko miejskie i wiejskie jako takie, nie oddziaływają na tyle na umysłowość mongoloidów, by móc spowodować istotną zmianę w poziomie intelektualnym, ujmowanym przy pomocy skali Psyche Cattell oraz Stanford-Binet, 1937. Badania te zdają się wskazywać, iż istnieje związek między wykształceniem rodziców a poziomem rozwoju umysłowego mongoloidów ujmowanym obu wymienionymi metodami.b) Średni iloraz dojrzałości społecznej 112 badanych mongoloidów wynosi 47,0, odchylenie standardowe 12,6, zaś błąd normalny średniej arytmetycznej 1,2. Średni iloraz dojrzałości społecznej również wskazuje na poziom imbecylizmu badanej grupy osób. Najniższym ilorazem dojrzałości społecznej był 10,1, zaś najwyższym 79,6. .4,5%) osób uzyskało I.D.S. od 10 do 20, 50°/o — od 21 do 50, 43% — od 51 do 70, oraz 1,8% od 71 do 80. Najstarsza grupa mongoloidów osiągnęła poziom dojrzałości społecznej: 7 lat. Trzeba więc wielu lat, by mongoloid mógł osiągnąć taki poziom dojrzałości społecznej, jaki osiąga prawidłowo rozwijające się dziecko w 7 roku życia. Badania wykazują, że wiek dojrzałości społecznej stale postępuje naprzód u badanej grupy osób; nie notujemy żadnych statystycznie istotnych obniżeń, ani też plateau, które świadczyłoby o osiągnięciu pułapu rozwoju. Badania zdają się wykazywać, iż dopiero od 3 roku życia mongoloidów występuje statystycznie istotna różnica między wiekiem dojrzałości społecznej a wiekiem życia oraz między ilorazami dojrzałości społecznej a ilorazami inteligencji, na korzyść tych pierwszych. Oznacza ona, że u mongoloidów lepsze jest przystosowanie życiowe oraz przystosowanie społeczne, niż na to wskazują badania ich rozwoju intelektualnego. Zdaje się ona również wskazywać na lepszy rozwój inteligencji praktycznej niż słownej w zespole L. Downa.c) W wyniku szczegółowej analizy statystycznej materiału autor dochodzi do wniosku, że rozwój pojęć liczbowych nie pozostaje w bezpośrednim związku z wiekiem życia mongoloidów, ale z wiekiem ich inteligencji mierzonej skalą Psyche Cattell oraz Stanford-Binet, 1937 Wykazanie powiązań między zasobem pojęć liczbowych a określonym wiekiem inteligencji pozwala na przewidywanie istnienia lub braku określonych pojęć liczbowych u danego mongoloidy w oparciu o wynik badania jego inteligencji ogólnej. Autor proponuje oparcie faz rozwoju pojęć liczbowych u mongoloidów nie na wieku życia (jak to czyni J. Kiihnel w stosunku do dzieci prawidłowo rozwijających się umysłowo), ale na ich wieku inteligencji. Charakteryzuje on poszczególne fazy oraz podaje wiek inteligencji, przy którym występuje określona faza rozwoju pojęć liczbowych u mongoloidów.
|
|
|
2.
|
Roczniki Filozoficzne:
Volume >
15 >
Issue: 1
Bohdan Bejze
Bohdan Bejze
Somme actual problems of the Research on the Philosophy of God
Somme actual problems of the Research on the Philosophy of God
|
|
|
3.
|
Roczniki Filozoficzne:
Volume >
27 >
Issue: 1
Przemysław Mroczkowski
Przemysław Mroczkowski
J. H. Newman’s The Idea of A University:
Outmoded or Topical?
Czy Newmana Koncepcja Uniwersytetu jest przebrzmiała?
view |
rights & permissions
Jak wiele instytucji tak i uniwersytety dzisiejsze poszukują swojej tożasmości. Jest to nader zrozumiałe, tak wobec olbrzymich zmian otaczających społeczności, jak wobec historycznej genezy korporacji uczonych. W nich przecież naturalnie odbywała się prise de conscience Europy. Dziś powstaje mnóstwo pytań i nowych ujęć.Ale trzeba ze spokojnym i nieustępliwym krytycyzmem (który wszak w uniwersytetach się zrodził) pytać czy i co zmieniło się w istocie rzeczy. Nie miałoby sensu szukać nowych ujęć dla samej nowości. Także i tu należy stosować „brzytwę Ockhama”.Skoro dysponujemy klasycznym zdefiniowaniem celów i zadań uniwersytetu w postaci The Idea of A University autora tak znakomitego, jak J. H. Newman, warto przyjrzeć się jego tezom sprawdzając ich aktualność w 125 lat po ich sformułowaniu.Sprawą kluczową jest nieutylitarne dochodzenie do prawdy, która ma być celem w sobie (knowledge its own end). Odbywa się ono nie tyle przez własne odkrycie profesorów (!), ile przez ich obcowanie z młodzieżą oraz młodzieży wzajem ze sobą w niezastąpionej atmosferze college’u, w której działa genius loci. Rezultatem jest ogólna i ufilozoficzniona postawa wychowanka i kultura intelektualna, zasadniczo TÓż&a od konkretnej umiejętności lub zasobu erudycyjnego, ale pomocna w ich pogłębieniu i rozumnym stosowaniu. Formuje się przy tym charakter przywódczy.Obiekcje w stosunku do newmanöwskiego programu rodziły się już za jego czasu i pochodziły z różnych stron. Szczególnie natarczywa i życiowo oczywista dotyczyła odrzekania się utylitaryzmu. Ludzie domagali się zastosowalności praktycznej programu nauczania; Anglicy, a jeszcze bardziej Szkoci, odmawiali wydatków na „wiedzę bezinteresowną”. Nadto wskazywano na rozwój nauk szczegółowych, jego potrzeby i perspektywy. Łatwo zauważyć, jak podobne pozostały obiekcje po upływie czterech pokoleń.Odpowiedzi na zarzuty obejmują takie argumenty, jak podkreślenie degradacji i niemal nonsensow- ności tak poznania ograniczonego do praktycznych jego zastosowań, jak instytucji zajmującej się jego uprawianiem ex defmitione na najszerszą skalę. Z drugiej strony sam Newman podkreślał swoistą incydentalną utylitarność formacji rozpoczętej pozautylitarnie: ludzie tak formowani „opłacają się” społeczeństwu. W ostatnich latach zanotowano fakt poszukiwania absolwentów wydziałów humanistycznych na stanowiska kierownicze. Wiąże się to ze sprawą nieprzedawnienia zespołu cech potrzebnych każdemu przywódcy. Zmiana rekrutacji klasówej nie zmienia tu faktu, że przywódca musi posiadać szerokie spojrzenie, siłę decyzji itd. Fakt dalszego od czasów Newmana olbrzymiego rozwoju nauk szczegółowych nie zmniejsza, a raczej zwiększa potrzebę syntezy. Co do sposobu nabywania potrzebnej formacji, to pozostaje on społeczny: stąd to, co ważne w idei college’u, również pozostaje aktualne, choć trzeba by zmienić wiele punktów szczegółowych.Stwierdzenie zasadniczej aktualności The Idea of A University nie znaczy, by nie należało koncepcji na określonych punktach zmodyfikować. Najważniejszy z nich to własna praca odkrywcza profesorów. Newman nie bardzo jej oczekiwał, kładąc największy nacisk na aspekt wychowawczy uniwersytetu. Jednakże wychowawczość takfbj instytucji działa właśnie wtedy, gdy nauczanie wykorzystuje własne prace i odkrycia nauczycieli akademickich. Z innych momentów uderza konieczność uwzględnienia roli kobiet z uniwersyteckim wykształceniem. Pewne cechy kobiecego myślenia mogą w cenny sposób równoważyć przerosty specjalistycznego podejścia i odpowiednia formacja uniwersytecka może w tym dopomóc.Zasługuje na podkreślenie zbieżność Newmanowskiej koncepcji uniwersyteckiego wykształcenia z kilku poglądami św. Tomasza z Akwinu. Choć duża część pisarstwa Newmana rozwija się przed odnową studiów nad fllizofią Akwinaty, był on doskonale świadom wagi tej filozofii. Tomistyczne wytyczne wychowawcze uwypuklił Maritain w swoim późnym dziełku Pour une philosophie de Veducation (Paryż 1969), choć dziełu Newmana nie poświęca tam specjalnie wiele miejsca. Oczywista jest u św. Tomasza kluczowa pozycja prawdy, i to jako wartości nadrzędnej. W tej prawdzie najważniejsze są tezy najbardziej syntetyczne, a nie opanowanie partykularnych zagadnień. Zdobywanie poznania nawiązuje w jakiejś mierze do społecznego rozumienia natury człowieka.
|
|
|
4.
|
Roczniki Filozoficzne:
Volume >
31 >
Issue: 3
Marian Wnuk
Marian Wnuk
The Probable Ways of the Synthesis of Porphyrin Compounds during Chemical Evolution
Prawdopodobne drogi syntezy związkow porfirynowych podczas ewolucji chemicznej
view |
rights & permissions
W artykule przedstawiono przegląd badań nad syntezą związków porfirynowych w symulowanych warunkach abiotycznych pierwotnego środowiska Ziemi. W dyskusji wyników eksperymentów podkreślono duże znaczenie faktu abiotycznej syntezy por- firyn na glinokrzemianach typu montmorylonitu, której wydajność jest 103-M05 razy większa od wydajności syntez w typowych eksperymentach, np. w fazie gazowej z udziałem wyładowań elektrycznych. Wysokowydajne abiosyntezy porfiryn na mont- morylonicie otwierają nowe możliwości badawcze. Proponuje się kilka sugestii: a) możliwość abiotycznej syntezy kompleksów Al- i Si-porfirynowych na glinokrzemianach, b) możliwość roli tych kompleksów jako poprzedników hemów i chlorofilii w ewolucji związków porfirynowych, c) możliwość wykorzystania energii elektrycznej modelującej prądy telluryczne środowiska pierwotnego do elektro syntezy związków porfirynowych na glinokrzemianach, d) możliwość realizowania się warunków abiosyntez w elektronowej plazmie półprzewodnikowej glinokrzemianów.
|
|
|
5.
|
Roczniki Filozoficzne:
Volume >
31 >
Issue: 3
Józef Zon
Józef Zon
Electronic Conductivity in Biological Membranes
Elektronowe przewodnictwo w błonach biologicznych
view |
rights & permissions
W artykule dokonano przeglądu tak ogólnych argumentów, jak i danych uzyskanych eksperymentalnie, świadczących o elektronowym przewodnictwie w błonach biologicznych. Głównymi racjami teoretycznymi świadczącymi za zaangażowaniem przewodnictwa elektronowego w błonach są: 1. w łańcuchach biochemicznych reakcji redoks zachodzi transfer elektronów między molekułami, czasami na znaczne odległości, jak ma to na przykład miejsce w elektrostenolizie, 2. wysoce uorganizowane ftruktury supramolekularne błon, jeśli same są badane in vitro i wykazują wtedy własności półprzewodnikowe, powinny również wykazywać te własności w warunkach fizjologicznych, 3. jest prawdopodobne, że w elektronowym przewodnictwie przynajmniej jeden z podanych mechanizmów jest czynny: a) tunelowanie, b) ekscytony, c) przewodnictwo wzdłuż pasm wspólnych energii.W płaszczyźnie eksperymentalnej następujące efekty mogą być uważane za te, które wskazują na prawdopodobne przewodnictwo elektronowe w błonach: 1. wykładniczy wzrost przewodnictwa wraz z temperaturą, 2. efekty fotoelektryczne i zmiany termiczne przewodnictwa wskazujące, że wartość Eg powinna być mniejsza niż 3 eV, 3. efekty termoelektryczne, 4. bardzo szybkie reakcje elektryczne na puls światła, które nie zgadzają się z mechanizmem jonowym tych zmian, 5. mierzalne napięcia Halla.Pomijając mitochondria, chloroplasty i receptor wzroku, fizjologiczna rola prądów elektronowych w błonach nie jest jasna w dalszym ciągu. Jest także wątpliwe czy pewne zjawiska, które wyjaśniano w kategoriach prądów elektronowych, nie mogą być wyjaśnione poprzez prądy jonowe. W związku z tym bardzo ważny wgląd można uzyskać przez badania nad elektronowym przewodnictwem układów modelowych znanych pod nazwą podwójnowarstwowych (czasami: czarnych) błon lipidowych (BLM).
|
|
|
6.
|
Roczniki Filozoficzne:
Volume >
33 >
Issue: 3
Józef Turek
Józef Turek
Georges Lemaître’s Contribution to the Formation of the Dynamic View of the Universe
Wkład Jerzego Lemaitre’a w kształtowanie się dynamicznej wizji Wszechświata
view |
rights & permissions
Przejście od statycznej do dynamicznej wizji Wszechświata uważane jest za jedną z największych, równą kopernikowskiej, rewolucji naukowych ostatnich lat.Ważny wkład w proces kształtowania się tej rewolucji wniósł znany belgijski kosmolog, ks. J. Lemaitre. Przede wszystkim znalazł on, zupełnie niezależnie od A. Friedmana, niestatyczne rozwiązania Einsteinowskich równań pola i jako pierwszy powiązał jc z ówczesnymi obserwacjami astronomicznymi. Efektem tego był tzw. model Eddingtona-Lemaitre’a. Wkrótce Lemaitre zaproponował model z tzw. osobliwością początkową, co stanowiło następny krok w procesie kształtowania się dynamicznej wizji Wszechświata. Dalszym przejawem tego wkładt była próba fizycznej interpretacji osobliwości i zbudowanie w ramach modelu ekspandującego ogólnej teorii ewolucji Kosmosu. Dało to w efekcie znaną Hipotezę Atomu Pierwotnego, której pewne idee odnaleźć można w tzw. standardowym modelu Wszechświata.Oprócz powyższych zasług Lemaitre’a artykuł ukazuje również genezę idei ekspandującego wszechświata i czynniki, które wpłynęły na jej akceptację w środowisku uczonych.Ważną rolę odegrały tu indywidualne cechy belgijskiego kosmologa, a przede wszystkim umiejętność wiązania badań teoretycznych z obserwacyjnymi i wyciąganie stąd właściwych wniosków. Nie bez znaczenia były również osobiste kontakty twórcy Hipotezy Atomu Pierwotnego zarówno z wiodącymi ośrodkami naukowymi, jak i znanymi uczonymi. Pewien wpływ miała też wyraźna współzależność czasowa w badaniach teoretycznych i obserwacyjnych kosmologii; ostatnie domagały się wyjaśnienia i dlatego propozycje teoretyczne budziły zainteresowanie.Widzimy więc, że proces odchodzenia od statycznej wizji Wszechświata do jego obrazu dynamicznego przebiegał zarówno pod wpływem czynników wyraźnie naukowych, jak i pozanaukowych, związanych ze środowiskiem uczonych oraz czasową współzależnością badań.
|
|
|
7.
|
Roczniki Filozoficzne:
Volume >
34 >
Issue: 3
Marian Wnuk
Marian Wnuk
Silicon Porphyrins in the Living Organisms
Możliwość występowania krzemoporfiryn w organizmach żywych /streszcz./
abstract |
view |
rights & permissions
The problem of the possible occurrence of silicon porphyrins in the living organisms has been put forward in the context of the hypothesis of siliceous life forms and the study of the molecular evolution of porphyrin systems. Some properties of the tetrapyrrole complexes of silicon as well as essential data and theories from domains of silicon biochemistry and paleobiochemistry have been reviewed.This has been a basis for doing some extrapolations and showing connections with bioelectronics, whereas some possible functions of hypothetical Si-porphyrins in biostructures, e.g. catalytic ones, have been shown. In the bioplasma concept, a possible use of Si-tetrapyrrole complexes as a model useful in the study of the plasma mechanism of enzymatic catalysis has been proposed, and a role of silicon analogues of chlorophyll-like compounds in primordial photosynthesis has been suggested.
Celem niniejszego artykułu było wstępne opracowanie problemu występowania kr zemoporf iryn w organizmach żywych. Problem ten powstał w kontekście teorii krzemowych form protożycia i zagadnienia molekularnej ewolucji układów porfirynowych. Dokonano tu przeglądu niektórych własności krzemowych komplektów czteropirolowych oraz istotnych danych i teorii z zakresu biochemii i paleobiochemii krzemu, co było podstawą do ekstrapolacji i ukazania związków z bioelektroniką. Wskazano na możliwe funkcje hipotetycznych Si-porfiryn w biostrukturach, np. katalityczne. W kontekście teorii bioplazmy zaproponowano możliwość potraktowania kompleksów Si-czteropirolowych jako modelu do opracowania tzw. plazmowego mechanizmu katalizy enzymatycznej.Aczkolwiek na temat porfiryn i ich pochodnych jest wiele tysięcy artykułów, to niestety na temat krzemoporfiryn jest ich zaledwie tylko kilka. Postulować więc należy przede wszystkim zsyntetyzowanie tego typu związków czteropirol owych, jak hemy, syrohemy, chlorofile, bakteriochlorofile, korynoidy, oraz przebadanie ich podstawowych własności: fotoemisyjnych, fotoabsorpcyjnych, przewodnictwa elektronowego itp. Dodać należy, że analogiczne zagadnienie dotyczy prawdopodobnie również hipotetycznego występowania i glinoporfiryn.W przekonaniu autora wyjaśnienie tego problemu, którego próbę opracowania tu zaprezentowano, może mieć istotne znaczenie dla paleo- biochemicznych i paleobiofizycznych aspektów badań abiogenezy i.pochodzenia procesów bioenergetycznych.
|
|
|
8.
|
Roczniki Filozoficzne:
Volume >
34 >
Issue: 3
Józef E. Zon
Józef E. Zon
Bioelectronics:
A Background Area for Biomicroelectronics in the Science of Bioelectricity
Bioelectronics
abstract |
view |
rights & permissions
Bioeleotronics is a branch of science of bioelectricity dealing with biological systems and life processes from the angle of either physical or applied electronics with an Im to describe the electronic properties of biosystems and to establish their role in physiological phenomena, including the coupling that exists between the biological systems and their environment. Quantum biochemistry, physics of biological solid stat e,and the studies in the dependence of organisms on the external factors which may be realized with the involvement of the electronic features of biostructures have been the three domains mainly contributing to the bioelectronic research. Because of the difficulties stemming from the complexity of organisms as well as from the lack of methodological and semantical studies, bio- electronics as a whole seems presently to be in a phase of slowing down its development. This does not hold true, however, as far as the development of biomicroe- lectronios a new subdomain in bioelectronics, is concerned. In fact, this biology-oriented counterpart of molecular electronics has been inherent in most of the bioelectronic studies since the very beginning of this discipline.
Bioeleotronics is a branch of science of bioelectricity dealing with biological systems and life processes from the angle of either physical or applied electronics with an Im to describe the electronic properties of biosystems and to establish their role in physiological phenomena, including the coupling that exists between the biological systems and their environment. Quantum biochemistry, physics of biological solid stat e,and the studies in the dependence of organisms on the external factors which may be realized with the involvement of the electronic features of biostructures have been the three domains mainly contributing to the bioelectronic research. Because of the difficulties stemming from the complexity of organisms as well as from the lack of methodological and semantical studies, bio- electronics as a whole seems presently to be in a phase of slowing down its development. This does not hold true, however, as far as the development of biomicroe- lectronios a new subdomain in bioelectronics, is concerned. In fact, this biology-oriented counterpart of molecular electronics has been inherent in most of the bioelectronic studies since the very beginning of this discipline.
|
|
|
9.
|
Roczniki Filozoficzne:
Volume >
35/36 >
Issue: 3
Marian Wnuk
Marian Wnuk
Bioelectronic Aspect of Enzymatic Catalysis
Bioelektroniczny aspekt katalizy enzymatycznej
view |
rights & permissions
Poznanie mechanizmów działania enzymów jest jednym z kluczowych problemów transdyscyplinarnych. Dużą wartość poznawczą ma badanie procesów przebiegających na submolekularnym poziomie organizacji życia. Problematykę tę podejmuje bioelektronika, która kwantowym procesom elektronicznym przypisuje istotne znaczenie w mechanizmach funkcjonowania różnorodnych zjawisk życiowych.W niniejszym artykule przedstawiono próbę wskazania możliwości stworzenia bioelektronicznego modelu katalizy enzymatycznej. Postulowano, że u podstaw tego modelu powinny stać heurystyczne analogie substratowo- -strukturalno-funkcjonalne pomiędzy układami enzymatycznymi a urządzeniami mikroelektronicznymi i chemotronicznymi. Dokonano przeglądu odpowiednich danych uzasadniających poniekąd istnienie wymienionych analogii heurystycznych w odniesieniu do enzymów. Przy rozpatrywaniu analogii substratu omówiono hipotezy wiążące mechanizmy funkcjonowania enzymów z istnieniem piezoelektryczności, półprzewodnictwa elektronowego bądź nadprzewodnictwa wysokotemperaturowego biostruktur. Rozpatrując analogię struktury zwrócono uwagę na możliwość tworzenia się w układach enzymatycznych elektronicznych złącz typu p-n, warstw sandwiczowych i struktur ciekłokrystalicznych. Wreszcie przy analogii funkcji sugerowano, że złącza p-n w układach enzymatycznych mogą pełnić rolę detektora elektromagnetycznego lub emitera promieniowania spójnego bądź funkcję diody elektroluminescencyjnej. Wspomniano także o hipotezie plazmowego mechanizmu katalizy enzymatycznej. Zgodnie z nią, istnieje plazma elektronowa czy elektronowo-dziurowa w enzymach i plazma dipolowa lub jonowa w elektrolicie przy ich powierzchniach oraz', że sprzężenie zjawisk w tych plazmach może być odpowiedzialne za mechanizm katalizy. Wydaje się, że rozwinięcie tej idei może doprowadzić do głębszego zrozumienia zjawisk życiowych i mieć istotne znaczenie przy rekonstrukcji abiogenezy w aspekcie elektronicznym.
|
|
|
10.
|
Roczniki Filozoficzne:
Volume >
47 >
Issue: 2
Stanisław Wielgus
Stanisław Wielgus
The Genesis and History of ius gentium in the Ancient World and the Middle Ages
Geneza i historia ius gentium w starożytności i w średniowieczu
view |
rights & permissions
Ius gentium sięga swoimi korzeniami czasów prehistorycznych. Związane było wówczas z wierzeniami religijnymi i opartymi na nich obyczajami. Przekonanie jednak wcześniejszych autorów, wyrażone chociażby przez Monteskiusza, jakoby wszystkie ludy stosowały prawo narodów, w świetle współczesnych badań okazuje się błędne. W wielu kulturach takie prawo nie występowało. U niektórych prymitywnych narodów jeszcze dziś „obcy” traktowany jest z zasady jak „nieczłowiek”.Prawo narodów stosowali jednak już w czwartym tysiącleciu przed Chrystusem Sumerowie. Występuje ono również w starożytnych kulturach Babilonii, Egiptu, Indii i Chin. Starożytni Grecy stosowali je tylko do tych ludzi, z którymi łączył ich wspólny język, kult religijny, igrzyska olimpijskie itp. Niegreków traktowali jako naturalnych wrogów. Rozwój i precyzacja ius gentium dokonały się w starożytnym Rzymie, gdy stał się imperium o światowym zasięgu i wchłonął liczne narody. Prawo to obejmowało zespół norm regulujących prawne stosunki między Rzymianami a obcymi. Z biegiem czasu ulegało ewolucji. Gaius (II w. po Chr.) rozróżnił ius civile - prawo ustanowione przez określony naród dla siebie - od ius gentium, tj. prawa ustanowionego przez wszystkich ludzi w oparciu o naturalny rozum (naturalis ratio). Rozróżnienie powyższe przyjęli i rozwinęli prawnicy średniowieczni, którzy ius gentium uznali za synonim prawa uniwersalnego. Przyjmując z greckiej tradycji rozróżnienie między ius gentium a ius naturae, liczni autorzy rzymscy, zwłaszcza stoicy (Cycero, Marek Aureliusz), a także wcześni Ojcowie Kościoła, utożsamiali prawo narodów z prawem natury. Byli jednak także tacy, którzy te dwa prawa sobie przeciwstawiali (Ulpianus, 1'228), stwierdzając, że ius gentium dotyczy wyłącznie rodzaju ludzkiego, podczas gdy ius naturae rozciąga się na wszystkie żywe istoty. Po upadku Zachodniego Cesarstwa Rzymskiego Kościół rozwinął system prawny zwany prawem kanonicznym. Nie było ono ani prawem narodowym, ani międzynarodowym. Miało charakter prawa ponadnarodowego, dotyczącego wszystkich chrześcijan. Ze względu na uniwersalny - politycznie i społecznie - charakter ówczesnego Kościoła, prawo kanoniczne regulowało nie tylko życie wewnątrzkościelne, lecz także stosunki międzynarodowe, zwłaszcza w odniesieniu do wojny i pokoju. Kościół wykorzystywał prawo kanoniczne i sankcje, które mu ono dawało, do łagodzenia obyczajów i do eliminacji różnego rodzaju wojen, w tym zwłaszcza tzw. wojen prywatnych, które stanowiły szczególnie dotkliwą plagę średniowiecznych społeczeństw Zachodniej Europy. W tym celu pod karą ekskomuniki proklamował tzw. Boży pokój i zakazywał używania do walki broni szczególnie groźnej i podstępnej, a mianowicie kusz i łuków. Średniowieczne ius gentium było więc głęboko zakorzenione w prawie kanonicznym, chociaż pozostawało również pod dużym wpływem chrześcijańskich teorii teologicznych i filozoficznych. Myślicielami, którzy wywarli znaczący wpływ na jego oblicze i rozwój, zwłaszcza w odniesieniu do tzw. doktryny wojny sprawiedliwej oraz do pokoju między narodami, byli: św. Augustyn, Ter- tulian, Orygenes oraz Izydor z Sewilli (|636), który zmodyfikował Gaiusową definicję ius gentium, dodając, że uniwersalność prawa narodów będzie zachowana, jeśli zaakceptują je „prawie” wszystkie narody. Ius gentium w ujęciu Izydora obejmowało nie tylko sprawy wojny i pokoju, lecz także takie zagadnienia, jak tworzenie i zbrojenie baz wojskowych, niewola, przymierze, układ pokojowy, zawieszenie broni, nietykalność posłów itp. Ujęcie Izydora włączone zostało do Dekretu Gracjana (1150). Franciszkańscy uczeni średniowieczni, podejmujący rozważania na ten temat (np. Aleksander z Hales i Bonawentura), nawiązywali do myśli św. Augustyna. Dominującą jednak w XIII w. opcją stała się teoria ius gentium w ujęciu Tomasza z Akwinu, który korzystając z teorii prawa narodów św. Augustyna oraz Izydora z Sewilli, wniósł do niej nowe ujęcie, a doktrynę wojny sprawiedliwej wprowadził na stałe do teologii moralnej. Korzystając z dorobku swoich poprzedników, tematem wojny sprawiedliwej zajmowali się w sposób szczególny następujący autorzy średniowieczni: Rajmund z Pennafort, Wilhelm z Rennes, papież Innocenty IV, Henryk de Segusio (Hostiensis), Marcin Polak z Opawy, Oldra- dus de Ponte, Ioannes de Lignano, Bartolus, Baldus, Idzi Rzymianin, Augustyn z Ankony, Dante, Wilhelm Ockham, Marsyliusz z Padwy, Jan Quidort, Piotr Dubois i inni. Godna szczególnej uwagi jest kontrowersja na temat wojny oraz traktowania przez chrześcijan pogan i innych niewiernych, która to kontrowersja wystąpiła między Innocentym IV - przyznającym niechrześcijanom takie same prawa, jakie mają chrześcijanie - a Henrykiem de Segusio, który uważał, że poganie nie mają prawa do posiadania rodziny, własności prywatnej i własnego państwa. Trzeba zaznaczyć, że polscy średniowieczni uczeni (Stanisław ze Skarbimierza, Paweł Włodkowic i inni) jednoznacznie opowiadali się za stanowiskiem Innocentego IV. Duże znaczenie dla rozwoju średniowiecznego ius gentium miały także różne teorie usiłujące rozwiązać kwestię określenia właściwej relacji między Kościołem a Cesarstwem, papieżem a cesarzem. W XIV w. opracowano trzy główne teorie na ten temat: opcję papieską (Idzi Rzymianin, Augustyn de Ancona), przyznającą papieżowi absolutną władzę duchową i świecką: opcję Dantego, prezentującą ideologię Hohenstaufów poszukującą równowagi między władzą papieża i cesarza; oraz opcję Ockhama i Marsyliusza z Padwy, przyznających całą władzę świecką narodowi, a duchowną wspólnocie wiernych. Interesujący wkład do teorii prawa narodów wniósł także Piotr z Dubois (f 1312), który domagał się ustanowienia powszechnego pokoju w obrębie całego chrześcijaństwa. Pokój ten winien zapewnić specjalny trybunał powołany przez specjalnie zwołany sobór, w którym winni wziąć udział wszyscy liczący się dostojnicy chrześcijańscy - zarówno kościelni, jak i świeccy.
|
|
|
11.
|
Roczniki Filozoficzne:
Volume >
50 >
Issue: 3
Dalia Marija Stanciene
Dalia Marija Stanciene
Metaphysical Principles of Genesis
Metafizyczne zasady genezy
view |
rights & permissions
Analiza historii filozofii i nauki starożytnej Grecji pokazuje, iż problemem matematycznym było stworzenie nauki przyrodniczej. Wszelkie wysiłki w celu uczynienia z matematyki, w której centrum znajdujemy statyczne formy geometryczne, nauki wyjaśniającej zasady ruchu, zmiany, stawania się i zanikania rzeczy nie przyniosły spodziewanych rezultatów. Badacze doszli do wniosku, że widzialny świat jest raczej przedmiotem różnych poglądów, ale nie nauki (zob. np. Platon, Timajos, 29). Niemniej jednak myśl, że matematyka jest istotna dla nauk przyrodniczych, była słuszna. Księga przyrody została napisana językiem matematyki − takie jest motto fizyki New Age. Trzeba by teraz pokazać konkretnie, jak język matematyki potrafi opisać zmiany.Matematyka starożytnej Grecji nie była gotowa do wypełnienia tego zadania. Grecy mieli do wyboru albo zrezygnować z projektu tworzenia nauki przyrody, albo zbudować ja˛ na czymś innym. Arostoteles wybrał tę druga˛ możliwość. Oparł fizyke˛ na metafizyce zamiast na matematyce i stworzył pierwszą naukową teorie˛ przyrody, która obowiązywała przez stulecia, dopóki nie została zastąpiona (i to niezupełnie w sposób pokojowy) przez bardziej naukową fizykę matematyczną. Newtona ostrzeżenie brzmi: fizyka odrzuca metafizykę, odzwierciedla kolizję pomiędzy fizyką Arystotelesowską i fizyką New Age. Powstaje pytanie, czy fizyka Arystotelesa stymulowała, czy też hamowała rozwój nauk przyrodniczych. Odpowiedź na te˛ kwestie˛ winna zainteresować myślicieli katolickich ze względu na bezpośrednie powiązanie z tomizmem.
|
|
|
12.
|
Roczniki Filozoficzne:
Volume >
50 >
Issue: 3
Gintautas Vysniauskas
Gintautas Vysniauskas
Potentiality as a Source of Becoming in Aristotelian Philosophy
Potencjalność jako ź ródło stawania się w filozofii Arystotelesa
view |
rights & permissions
Z nicości nie pochodzi nic, ponieważ nicość jest niczym. A nic nie pochodzi od bytu, ponieważ byt już jest. Stąd jak moż liwe jest stawanie się oraz ginięcie? Problem ten powinni rozwiązać ci, którzy pragną zrozumieć i wyjaśnić widzialny świat, gdyż jest on pełen rzeczy, które zaczynają istnieć. Nie może istnieć nauka dotycząca zmieniających się jednostek, zatem świat genezy, natury należy pozostawić doksie. Taki też był wybór Sokratesa i Platona. Arystoteles zadecydował inaczej i stworzył pierwszą teorie˛ naukową natury, teorię dominującą przez ponad 1500 lat.Mój artykuł opiera się na refleksjach dotyczących Arystotelesowkiej fizyki i metafizyki. Najpierw wskazuję, w jaki sposób Arystoteles rozwiązał ontologiczne, logiczne i epistemologiczne trudności, zajmując się problemem genezy. Naczelnym zagadnieniem jest tu Arystotelesowskie pojęcie dynamiki jako naczelnego terminu dla rozwiązania problemu. Sam ten termin jest problemowy. Rozbija się na wiele innych kwestii, kiedy przetłumaczymy go na łacine˛ oraz inne języki, a ostatecznie staje się możliwością czynną w przeciwień stwie do biernej. To, jak się wydaje, stwarza wiele filozoficznych i teologicznych pytań. Niektóre z nich starałem się sformułować na koń cu artykułu.
|
|
|
13.
|
Roczniki Filozoficzne:
Volume >
50 >
Issue: 3
Jurate Morkuniene
Jurate Morkuniene
Openness as a Social and Philosophical Task
Otwartość jako zadanie filozoficzne i społeczne
view |
rights & permissions
Otwartość jest dzisiaj najwaz˙niejszym problemem w myśli politycznej, społecznej i filozoficznej na Litwie. Utożsamia się ją z cywilizacją zachodnią czy też „powrotem do Europy”. Definicja społeczeń stwa otwartego zawiera przede wszystkim problem społecznej tożsamości. Tożsamość społeczna z kolei oznacza poszukiwanie sposobów i możliwości, jakimi można osiągnąć społeczny rozwój i poprawę warunków życia. Obecnie zasadnicze niebezpieczeń stwo dotyczące osobowej tożsamości leży w niesprzyjających warunkach i niedorozwoju.Współczesna strategia nakierowana na zapewnienie otwartego społeczeń stwa i otwartej osobowości opierałaby się głównie na zasadzie głoszącej, iż każdy obywatel stanowi część otwartości, tj. jest aktywnym członkiem.Ewolucja od społeczeń stwa zamkniętego do otwartego wymaga od filozofii otwartości.
|
|
|
14.
|
Roczniki Filozoficzne:
Volume >
50 >
Issue: 3
Józef M. Życiński
Józef M. Życiński
Metaphysical and Epistemplogical Presuppositions in Stephen Hawking’s Interpretation of the Creation of the Universe
Metafizyczne i epistemologiczne założenia w Stephena Hawkinga ujęciu kreacji wszechświata
view |
rights & permissions
Artykuł przedstawia ewolucję poglądów Stephena Hawkinga dotyczącą kreacji wszechświata z nicości. Po przedstawieniu kosmologicznego kontekstu współczesnych koncepcji kreacji autor ukazuje kontrowersyjne tezy epistemologiczne i metafizyczne przyjęte w sposób ukryty przez Hawkinga. Ich status jest całkowicie niezależny od przyjmowanych interpretacji fizykalnych. W konsekwencji można przyjąć fizykę Hawkinga, odrzucaja˛c jego epistemologię i metafizykę.Podczas gdy na poziomie fizykalnym prace Hawkinga zawieraja˛ wiele interesujących idei, jego filozofia pozostaje arbitralna i naiwna. Można ją zastąpić znacznie bardziej krytycznym opracowaniem z zakresu filozofii, dlatego też propozycje Hawkinga dotyczące kreacji trzeba uznać za neutralne metafizycznie. W pracach późnego Hawkinga znajdujemy znacznie bardziej dojrzałe opracowania epistemologiczne. Jego słynne propozycje dotyczące stworzenia świata okazują się ostatecznie zgodne z teistyczną interpretacją kwantowej kreacji ex nihilo.
|
|
|
15.
|
Roczniki Filozoficzne:
Volume >
60 >
Issue: 2
Adam Świeżyński
Adam Świeżyński
The Concept of Miracle as an “Extraordinary Event”
Koncepcja cudu jako „zdarzenia niezwykłego”
view |
rights & permissions
Zazwyczaj, najkrócej rzecz ujmujc, określa się cud jako „niezwykłe zdarzenie spowodowane przez Boga”. Bliższa analiza pojęcia niezwykłości prowadzi do wyróżnienia dwóch innych cech cudu – ponadnaturalności i naukowej niewyjaśnialności. Wyodrębnienie i przedstawienie dwóch podstawowych charakterystyk zdarzenia cudownego (ponadnaturalność i naukowa niewyjaśnialność), które występuj (choć nie zawsze w jednakowy sposób wyrażone) w definicjach i określeniach cudu proponowanych w literaturze przedmiotu, może posłużyć do wskazania zasadniczych kierunków, w których powinny być prowadzone dalsze analizy tytułowego zagadnienia. Warto także zasygnalizować główne problemy, jakie pojawiaj się w związku z przyjęciem wspomnianych określeń. Problemy te dotyczą różnorodnej treści podkładanej pod poszczególne rozumienia cudu i dlatego wymagają ponownego przemyślenia istotnego znaczenia tego pojęcia. W trakcie analizy określenia cudu jako „zdarzenia niezwykłego” zamierzam więc uzasadnić twierdzenie, że cud jako „zdarzenie niezwykłe” jest rozumiany na dwa sposoby: (1) jako zdarzenie ponadnaturalne i (2) jako zdarzenie naukowo niewyjaśnialne. Następnie będę starał się pokazać, że w przypadku (1) można mówić o zdarzeniu ponadnaturalnym jako o zdarzeniu cudownym tylko wtedy, gdy ma się na myśli to, że jest ono spowodowane ponadnaturalną przyczyną (za którą uznaje się Boga), a nie wtedy, gdy za ponadnaturalny uznaje się jego przebieg. Z kolei odnośnie do przypadku (2) proponuję przyjć pogląd, że mówienie o naukowej niewyjaśnialności zdarzenia cudownego nie ma sensu, gdyż twierdzenie to jest konsekwencją rozumienia cudu jako pogwałcenia prawidłowości przyrody, a tego nie można wykazać (i nie ma takiej potrzeby). Można natomiast utrzymywać, że zdarzenie cudowne to takie zdarzenie, które musi być niewyjaśnione naukowo w momencie, gdy zachodzi.
|
|
|
16.
|
Roczniki Filozoficzne:
Volume >
60 >
Issue: 3
Jarosław Merecki
Jarosław Merecki
Some Remarks on the Philosophy of Love in Dietrich von Hildebrand and Karol Wojtyla
Kilka uwag na temat filozofii miłości w ujęciu Dietricha von Hildebranda i Karola Wojtyły
abstract |
view |
rights & permissions
Tematem artykułu jest filozofia miłości rozwijana przez dwóch wybitnych fenomenologów wymienionych w tytule: Dietricha von Hildebranda i Karola Wojtyłę. Obydwaj korzystali w swoich badaniach z metody fenomenologicznej; celem artykułu jest pokazanie, że w obydwu wypadkach metoda ta prowadziła do podobnych rezultatów. Autor czyni to w trzech krokach. Po pierwsze, pokazuje, że miłość pojętą w sensie ogólnym obydwaj autorzy rozumieją jako odpowiedź na wartość osoby. W Lubelskiej Szkole Personalizmu zasada miłości została wyrażona w formule: persona est affirmanda propter seipsam, a treścią afirmacji, która jest należna osobie, jest miłość. W kategoriach von Hildebranda zasada ta wyrażona jest w sposób następujący: dobro osoby afirmowane jest poprzez obiektywne dobra dla osoby, które stanowią właściwą treść miłości. Po drugie, obydwaj autorzy wiele uwagi poświęcają tej specyficznej formie miłości, jaką jest miłość małżeńska. Podczas gdy mińość w sensie ogólnym stanowi odpowiedź na wyjątkową wartość osoby w stosunku do świata pozaosobowego, to miłość małżeńska jest odpowiedzią na wyjątkową wartość jednej osoby pośród wszystkich innych osób doświadczaną przez osobę płci przeciwnej. W tym sensie miłość małżeńska jest również specyficzną odpowiedzią na wartość. Po trzecie, doświadczenie miłości małżeńskiej pokazuje, że nie istnieje sprzeczność między wolnością a wzajemną przynależnością, co von Hildebrand wyraził w pojciu intentio unionis.
Tematem artykułu jest filozofia miłości rozwijana przez dwóch wybitnych fenomenologów wymienionych w tytule: Dietricha von Hildebranda i Karola Wojtyłę. Obydwaj korzystali w swoich badaniach z metody fenomenologicznej; celem artykułu jest pokazanie, że w obydwu wypadkach metoda ta prowadziła do podobnych rezultatów. Autor czyni to w trzech krokach. Po pierwsze, pokazuje, że miłość pojętą w sensie ogólnym obydwaj autorzy rozumieją jako odpowiedź na wartość osoby. W Lubelskiej Szkole Personalizmu zasada miłości została wyrażona w formule: persona est affirmanda propter seipsam, a treścią afirmacji, która jest należna osobie, jest miłość. W kategoriach von Hildebranda zasada ta wyrażona jest w sposób następujący: dobro osoby afirmowane jest poprzez obiektywne dobra dla osoby, które stanowią właściwą treść miłości. Po drugie, obydwaj autorzy wiele uwagi poświęcają tej specyficznej formie miłości, jaką jest miłość małżeńska. Podczas gdy mińość w sensie ogólnym stanowi odpowiedź na wyjątkową wartość osoby w stosunku do świata pozaosobowego, to miłość małżeńska jest odpowiedzią na wyjątkową wartość jednej osoby pośród wszystkich innych osób doświadczaną przez osobę płci przeciwnej. W tym sensie miłość małżeńska jest również specyficzną odpowiedzią na wartość. Po trzecie, doświadczenie miłości małżeńskiej pokazuje, że nie istnieje sprzeczność między wolnością a wzajemną przynależnością, co von Hildebrand wyraził w pojciu intentio unionis.
|
|
|
17.
|
Roczniki Filozoficzne:
Volume >
60 >
Issue: 4
Kenneth W. Kemp
“With Friends Like Those, Who Needs Enemies”:
How Aggressive Atheism Impedes the Acceptance of Evolutionary Biology
|
|
|
18.
|
Roczniki Filozoficzne:
Volume >
60 >
Issue: 4
Paweł Kawalec
Paweł Kawalec
Moderately Pluralistic Methodology
Umiarkowanie pluralistyczna metodologia
abstract |
view |
rights & permissions
The paper outlines and discusses the major tenets of moderately pluralistic methodology. The latter is juxtaposed to J. Życiński’s principle of natural interdisciplinarity. It instantiates scientific pluralism as a domain-specific agenda for research. The symbolic and causal understanding are integrated in this methodological conception by means of a specific kind of counterfactual reasoning, which is coined the delimiting counterfactual. It makes the moderately pluralistic methodology applicable to non-experimental research.
Artykuł prezentuje i omawia zasadnicze założenia koncepcji umiarkowanie pluralistycznej metodologii. Ta ostatnia jest zbieżna z J. Życińskiego zasadą naturalności interdyscyplinarnej. Reprezenuje ona szeroko rozumiany nurt pluralizmu naukowego w zakresie sposobu prowadzenia badań w danej dziedzinie. W tej koncepcji połączone są dwa poziomy rozumienia symboliczny i przyczynowy za pomocą swoistego rodzaju wnioskowań kontrfaktycznych, określonych tu jako rozgraniczających wnioskowań kontrfaktycznych. Dzięki nim umiarkowanie pluralistyczna metodologia ma zastosowanie do badań nieeksperymentalnych.
|
|
|
19.
|
Roczniki Filozoficzne:
Volume >
61 >
Issue: 1
Joanna Klara Teske
Joanna Klara Teske
Moral Commitment of the Realistic, Modernist and Postmodern Novel
O moralnym zaangażowaniu powieści realistycznej, modernistycznej i postmodernistycznej
abstract |
view |
rights & permissions
The present paper discusses moral ideas expressed in the contemporary novel of the realistic, modernist and postmodern conventions. More precisely, it tries to define how the poetics of a given convention determines the novel’s ethical thought. It is argued that both the modernist and postmodern fiction, which are often perceived as amoral or relativist, are morally committed, though perhaps not as much as the realistic convention. The shape of this moral commitment is consistent with the dominant of each convention (epistemological in modernism and ontological in postmodernism). These theoretical considerations are subsequently illustrated with three case studies of Virginia Woolf’s novels (each of which represents a different convention). Throughout the whole essay the emphasis falls on the meaning of the novelistic form, i.e. on the way that the novel’s form conveys the novel’s interpretation of reality.
Przedmiotem tekstu są treści etyczne, jakie pojawiają się we współczesnej powieści realistycznej, modernistycznej i postmodernistycznej, a dokładniej – analiza tego, jak poetyka danej konwencji literackiej determinuje sposób ujęcia, ale i treść etycznych poglądów wyrażonych w utworze. Tekst broni tezy o etycznym zaangażowaniu modernistycznej i postmodernistycznej powieści, wbrew obiegowym opiniom, które głoszą, że są one albo amoralne (zdominowane przez postawę „sztuka dla sztuki”), albo relatywistyczne, zgodnie z duchem postmodernizmu. Analiza poetyki tych konwencji pozwala tymczasem sądzić, że każda z nich na swój własny sposób (zgodny z filozoficzną dominantą konwencji: epistemologiczną w modernizmie i ontologiczną w postmodernizmie), umożliwia podejmowanie problematyki etycznej, choć w sposób odmienny, niż miało to miejsce w konwencji realistycznej, niewątpliwie poświęcającej problematyce moralnej (zwłaszcza z zakresu etyki szczegółowej) najwięcej uwagi. Ogólne rozważania zilustrowane są studium trzech powieści Virginii Woolf, z których każda reprezentuje inną konwencję. W całej pracy przedmiotem rozważań jest treść formy (forma jest tu istotna jako sposób ukazania obrazu świata; zasadniczo pomijane są natomiast treści wyrażone w utworach w sposób nieformalny – poprzez konstrukcję świata przedstawionego czy też wprost poprzez wypowiedzi narratora, postaci itp.).
|
|
|
20.
|
Roczniki Filozoficzne:
Volume >
61 >
Issue: 4
Deborah Savage
Deborah Savage
The Centrality of Lived Experience in Wojtyla’s Account of the Person
Fundamentalne znaczenie przeżycia w Karola Wojtyły ujęciu osoby
abstract |
view |
rights & permissions
The aim of this paper is to illuminate the centrality of lived experience in Karol Wojytla’s account of the person and identify its significance for philosophy and praxis in the contemporary period. Specifically the author intends to pursue the meaning of Wojtyla’s claim that “the category of lived experience must have a place in anthropology and ethics—and somehow be at the center of their respective interpretations.” The paper seeks to recover an important insight into the task of philosophy: according to Karol Wojtyla, if philosophy is to perform its essential function in the recovery of our culture, we have no choice but to turn our attention to the subjectivity of human persons—and this can only be done by taking up the somewhat risky challenge of studying the reality of lived human experience. The paper will analyze Wojtyla’s argument that the problem of human subjectivity is at the epicenter of debates about the human person and will argue that his solution reconciles the dilemma posed by the historical antinomies that have characterized anthropology and epistemology, viz., the “objective” or ontological view of the human being and the “subjectivism” often associated with the philosophy of consciousness, and their corollaries, realism and idealism.At least in the English speaking context, where the validity of individual experience has risen to the level of almost dogmatic significance for social and political life, Father Wojtyla’s claim appears either to have gone unnoticed or to have been rejected. And perhaps, at least on the surface, this is not without reason. The modern interest in human subjectivity is blamed for many contemporary maladies, including subjectivism, relativism and the pride of place now given to any individual point of view, no matter how ill informed. Claims about the existence of truth or an objective moral order often cannot find a foothold when confronted with the argument that such realities do not resonate with a particular individual’s personal “experience.” The priority given to subjective personal experience in determining what constitutes right thinking and moral human behavior, assuming that question is even asked, is now a commonplace assumption; it is something alternately deplored or celebrated both by intellectuals and the “man on the street.”Given this situation, that a philosopher of Father Wojtyla’s stature and obvious moral authority should make such an argument is a matter of critical importance, especially for those who seek to ground human action in objective moral norms in an era where an arguably flawed account of human subjectivity clearly has taken center stage. The paper shows that Wojtyla is not adverting to experience as an adjunct to moral relativism or personal preference as an approach to questions of the true and the good. On the contrary, the author shows that the philosopher Karol Wojtyla provides a way to remain grounded in the metaphysical and ontological categories that not only comprise our intellectual heritage, but refer to real and profound truths, while simultaneously accounting for the subjectivity and dynamism of the person. The paper concludes with an argument that this account provides a key hermeneutical device for understanding the enormous importance of the work of Pope John Paul II.
Niniejszy artykuł ma na celu przybliżenie kluczowej roli przeżycia w Karola Wojtyły koncepcji osoby, a także określenie jego znaczenia dla filozofii oraz ludzkiej praxis w perspektywie współczesności. W sposób szczególny autorka precyzuje przekonanie Wojtyły, że „kategoria przeżycia musi odnaleźć swe miejsce w antropologii i w etyce, co więcej – musi do pewnego stopnia stanąć w centrum uwagi odnośnych interpretacji”. Artykuł dąży do przywrócenia właściwej wizji zadań filozofii; według Karola Wojtyły, jeśli fundamentalną rolą filozofii jest uzdrowienie naszej kultury, nie mamy innego wyboru, jak podkreślić znaczenie podmiotowości ludzkiej osoby, czego wymogiem jest jednak wyzwanie do podjęcia analizy rzeczywistości ludzkiego przeżycia. Artykuł analizuje argumentację Wojtyły, że problem ludzkiej podmiotowości stanowi sedno debaty dotyczącej osoby ludzkiej. Wyraża przekonanie, że jego rozwiązanie pozwala przezwyciężyć napięcie, jakie ujawniło się w dziejach antropologii i epistemologii, między „obiektywistyczną” lub ontologiczną wizją ludzkiego bytu oraz „subiektywizmem”, często łączonym z filozofią świadomości, a także ich następstwami, czyli realizmem i idealizmem.
|
|
|